Znaiąc iak król ten był możnym i śmiałym,
Troskliwy o swą całość i obronę,
Narod Węgierski w poselstwie wspaniałym,
Niosł mu koronę.
Bitnemi ludy gdy iuż dzielnie włada,
Gdy tron Cezarów w Bizancyum się chwieie,
Ptzym i świat cały w nim iednym pokłada,
Wszystkie nadzieie.
Już świat zadziwia walecznemi czyny,
Już gromi Turków przez okropne klęski,
Z nim orzeł biały niosł w obce krainy,
Polot zwycięzki.
A gdy pociągnął pomiędzy Słowaki,
Co obce iarzmo niecierpliwie znoszą,
Ci widząc wspólną mowę ród iednaki,
Królem go głoszą.
Szczęśliwy, gdyby Słowiańskie narody
Spoiwszy, u nich chciał tylko panować,
A żądze sławy i podbić zawody,
Umiał hamować.
Nieraz mu rada wierna przekładała:
Królu, dość w chlubnym dokazałeś boiu,
Pięknie zwyciężać, ale większa chwała,
Słynąć w pokoiu.