Strona:PL Julian Ursyn Niemcewicz - Śpiewy historyczne.djvu/201

Ta strona została skorygowana.

wić się z zadanéy sobie potwarzy, udał się do Zygmunta, lecz temu co poufale z Alexandrem przebywał, wniyście nawet na pokoie krolewskie zbronionym zostało. Ciężkie do zniesienia dla wyniosłéy duszy upokorzenie, umiał Gliński raz ostatni przytłumić, szukał wstawienia sie za sobą Władysława króla Węgierskiego i Czeskiego, lecz gdy i to próżnym się stało, i wszelka przebłagania Zygmunta zniknęła nadzieia, uniesiony rozpaczą udał się do Moskwy: z tamtąd wpadłszy z woyskiem w granice Litewskie, naiechał w głęboką noc dom Zabrzezińskiego w Grodnie, i życie mu odiął. Zabrawszy potym brata Bazylego i kilku panów Litewskich, przyiaciół swoich, udał się do Cara, przyięty wspaniale, naywyższemi ozdobiony dostoieństwy, uwolnił Moskwę od napaści Tatarskiéy, opanował Smoleńsk, i z własnym królem i oyczyzną niewzdrygał się woiować. Raz nasycona zemsta otworzyła nieszczęśliwemu oczy, w roziątrzonym lecz niezepsutym ieszcze sercu, niewygasła całkiem pamięć oyczyzny, poznał zbrodnie, wzdrygnął się na nią, przebaczenia winy raz ieszcze żądał, i byłby ie otrzymał, gdyby nie zawziętość lękaiących się przewagi iego niektórych panów Litewskich, ci ostrzegli potaiemnie Cara, o znoszeniu się Glińskiego z królem Zygmuntem, rozgniewany mocarz wyłupić mu oczy i wtrącić do więzienia rozkazał, tam Gliński godny lepszego losu nędzne życie zakończył.