Strona:PL Julian Ursyn Niemcewicz - Śpiewy historyczne.djvu/226

Ta strona została przepisana.
9.

„Już długo iechał, w ciemnéy lasów ciszy,
„Gdy postrzegł kościoł kedy buków cienie,
„W nim hymnów Pańskich słodkie pienia słyszy,
„I głos kapłana, i organów brzmienie.

10.

„Wszedłszy weń, z czołem rzecze nachylonym,
„Panie co czuwasz nad nieszcześliwemi,
„Coś iest obrońca niewinnie skrzywdzonym,
„Day zdrowo wrócić do oyczystéy ziemi.

11.

„Gdy on się modli, boiary wysłane,
„Miiaiac kościoł pędza torem drogi,
„ Ostrogski dążąc przez szlaki nieznane,
„Ogląda króla i oyczyste progi.

12.

„Już pełen zemsty za krzywdy doznane,
„Skoro mu dana Litewska buława,
„Kędy Car przywiódł tłumy nieprzeyrzane,
„I on pod Orsza z dzielnym ludem stawa.

13.

„Wraz pierś behterem a sturmakiem głowę,
„Obwarowawszy, dobywa bułata,
„Obieżdża szyki do sprawy gotowe,
„Jak wiatr na koniu białonogim lata.

14.

„Rycerze moi, dziś bądźcie mężnemi,
„Woła ogromnie..ci iuż mieczem sieką,
„Na wylot koła ostremi spisami,
„Wszędzie krew płynie i trzewa się wleką.

15.

„Z osiemdziesięciu tysięcy w tym boiu,
„Czterdzieści nasi trupem położyli,
„Rzeż tak okropna, że spragnieni w znoiu,
„W przyłbicach wodę z krwią zmąconą pili.