bornym pocztem ludu wódz do Wilna przybywa, w obecności Zygmunta wywodzi w pole świetne swe szyki, hetman Litewski idzie dobrowolnie pod bohatyra rozkazy. Car Moskiewski na odgłos kto woyskom naszym przywodzi, z ludem swoim w głąb kraiu cofnął się. Tarnowski oblega i bierze Homlę, przez niedziel pięć zatrzymał go Starodub, silnię opatrzony ludem i spiżem; porządnym kopaniem zbliżano się do miasta, Woyciech Starzechowski kierował strzelbą, a gdy z iednéy strony podsadzone prochy na powietrze część zamku wyrwały, żołnierz z drugiéy szturmem wdarłszy się nawały, zdobył tę twierdzę zamożną. Liczba ienców przechodziła liczbę woyska Polskiego, czyli to niewiadoma nam czasów konieczność, czy reszty okrutnych ieszcze zwyczaiów, przynagliły wodza, że przy żywocie zostawiwszy przednieyszych, z resztą postąpił podług dawnéy woien srogości. Gdyby Tarnowski licznieysze miał woysko, lub świeże odebrał posiłki, szeroko na ów czas zabory swoie mógłby rozpostrzeć; lecz nieszczęsnym narodu naszego zwyczaiem, miano dosyć odwagi, by się bić i zwyciężyć, nie miano nigdy wytrwałości, by zupełnie pokonać.
Tyle powodzenia i zwycięztw, świetne dostoienstwa, powaga, dostatki, zbytnie może wynoszenie się niemi, zwykła między równie możnemi wzbudziły niechęć i zazdrość. Naygłównieyszym Tarnowskiego nieprzyjacielem był Kmita Woiewoda Krakowski, i arcy - biskup Gamrat; ntęstety! iuż iw ten czas niechęć między kilku możnęmi cały naród pogrążała w niezgodzie; w starości Zygmunta gdy Bona wszystkim władała, posiadaicy całą iéy ufność
Strona:PL Julian Ursyn Niemcewicz - Śpiewy historyczne.djvu/243
Ta strona została przepisana.