wsparcie. Jeżeli burzył nieprzyiaciół grody, umiał na oyczystéy ziemi wznosić nowe i miasta i twierdze. Jego to praca. Zamość, dzikie Szarogrodu stepy, okryły się gmachami, napełniły się pożytecznym i przemyślnym ludem; słowem słusznie z Piaseckim powiedzieć można: wie Polska kiedy Zamoyskiego miała, lecz nie wie, kiedy podobnego jemu znaydzie i wodza i męża.
Król Stefan nie żył, tron osierocony,
Zamoyski ieden podpierał,
A w bezkrólewiu duch niezgod tłumiony,
Zaiadłość swoię wywierał,
Zborowscy karmiąc zemsty osobiste,
Burzyli pokóy i prawa oyczyste.
Z niezmiernym ludem na pole wybrania,
Z okropnemi ciągną krzyki:
Prymas krwi brackiéy boiąc sie rozlania,
Dąży między zbroyne szyki,
Woła, ach! dokąd wściekłość was uwodzi,
Niech Polak w piersi Polaką nie godzi.