Strona:PL Julian Ursyn Niemcewicz - Śpiewy historyczne.djvu/330

Ta strona została przepisana.

cony z letargu, otrzymawszy pozwolenie na seymie Warszawskim, wybrał sie do Szwecyi. Radził mu usilnie Zamoyski by wziął z sobą iak naylicznieyszą sile zbroyną, i w iednéy wyprawie ukarał przywłaściciela, odzyskał królestwo i woynę zakończył. Lecz czyli brak złota, czyli też zbytnie w partyzantach Szwedzkich zaufanie; król odpowiedział, że nie idzie poddanych swoich woiować, lecz wspólnie naradziwszy się z niemi, prawa oyczyste do klub potrzebnych powrócić. Zebrawszy więc 3,000. z różnych narodów ludu zbroynego, na tak ważną puścił się wyprawę, przecież z tą nieliczną garstką prowadzoną przez doświadczonych wodzów i pełną odwagi, byłby Zygmunt pożądanego dopiął cela, gdyby umiał poczynać. Za przybyciem iego poddał się Kolmar, stronnicy do prawego zaczęli się zbierać Pana. W walnéy bitwie pod Stegebork zwyciężył Zygmunt. Lecz zamiast ciągnienia prosto do Sztokolmu, iak Jerzy Farensbach radził, wysłał tam tylko Łaskiego, a sam zboczył z drogi na odwiedziny siostry swoiéy w Hegeburg. Umiał Suderman z błędu tego korzystać, pościągał co prędzéy rozłożone po twierdzach osady, i z przeważném iuż woyskiem pod Linko ping stawił Zygmuntowi pole. Karol nierównie przechodził naszych woysk swoich liczbą. Polacy dział żadnych nie mieli, wszczęła się atoli krwawa bitwa, z niemałém woysk Zygmunta zniszczeniem. Przy końcu atoli walki, zatrąbiono z stron obudwóch na odwrot: w środku woysk długim boiem znużonych, wiarę sobie zaręczywszy nawzaiem król Zygmunt i Karol Sudermański rozpoczęli rozmowę. Stanęło na niéy, że król dla wszystkich przebaczenie ogłosi, że za cztery miesiące złoży seym