Niebieskie oczy przyieły go mile;
Bo zdawna cnotę tylko zwykły cenić:
Po boiach słodkie przyszedł pędzić chwile,
I laur za myrtu gałązkę zamienić.
W notach do śpiewu o Zygmuncie trzecim i o wodzach pod tym królem słynących, wspomniane iuż są wielkie Zołkiewskiego czyny: pochodził mąż ten z znakomitego w Woiewództwie Ruskiém cnotą, dawnością i dostatkiem rodu, oyciec iego Stanisław był Woiewodą Ruskim, syn zbogacony od natury naypięknieyszemi iéy dary, z młodości okazał biegłość w naukach, ochotę do dzieł rycerskich, i te chęć sławy która do wielkich czynów prowadzi. Spowinowacony z wielkim Zamoyskim, w naukach i obozach pod okiem iego ćwiczył się. Powabna ciała postać, acz przypadkowym nie mniéy atoli szczęśliwym wżyciu nazwać się może udziałem. Młody Żółkiewski tak gładkiego był lica, iż w czasie wesela Zamoyskiego z Gryzeldą Batorowną i świetnych festynów które przy obcho-