Strona:PL Julian Ursyn Niemcewicz - Śpiewy historyczne.djvu/391

Ta strona została przepisana.
2.

Ledwie Władysław okrył laurem skronie,
Gdy podbitego mocarstwa boiary,
Panem go głoszą, i podnosząc dłonie,
Hołd mu oddaią nieskażonéy wiary.

3.

Krótko przysięga lud niestały wiąże,
Już tłum boiarow w poddaństwie się chwieie,
Ciągnie na Moskwę z woyskiem bitny xiążę,
I wszędy zemstę i strach blady sieie.

4.

Walecznym hufcom nic nie kładzie tamy,
Wiaźma, Nowogrod i Siewierz zdobyte,
Już setne miasta otwieraią bramy,
Już nurty Donu i Wołgi przebyte.

5.

Gdzieś okiem rzucił okropne pożogi,
Rozbite woyska i zniszczone kraie,
W ten czas Moskale pełni cieżkiéy trwogi,
Proszą o pokoy, zwycięzca go daie.

6.

Z równym on blaskiem i szczesciem woiował,
Gdy Polskie berło wziął w dzielną prawice,
Drżał nieprzyiaciel, naród go szanował,
I miecz zakreślał królestwa granice.

7.

Uwalnia Smoleńsk i zwycieztw swych blaskiem,
Możne krainy łączy z państwy swemj,
Białe, Drohobuz, Kaługę z Mozayskiem,
Okrywa woyskiem i orły białemi.

8.

Sehin gdy zewsząd zamkniętemu kraie,
Zawarł w obozie skarby i lud mnogi,
I tam ściśnięty z woyskiem się poddaie,
I broń swą rzuca pod zwycięzców nogi.