Modły Kapłanów, braci twoich łkania,
Wznoszą się tam, gdzie mieszka Bóg przedwieczny,
Ach przyim ostatnie te ich pożegnania,
Wodzu waleczny.
Dzieliłeś z nami ciężkie utrapienia,
Wielkie ofiary, prace bez nagrody,
I zamiast słodkich nadziei ziszczenia,
Gorzkie zawody.
Tulmy łzy nasze, iuż iesteś szczęśliwy,
Kto za oyczyznę walczył, poległ śmiały,
Już temu wieniec dał Bóg sprawiedliwy,
Wieczystéy chwały.
Wdzięczni ziomkowie ceniąc zgon i życie,
ie dadzą wiekom zatrzeć twoich czynów,
Wzniosą grob pyszny, zawieszą na szczycie,
Wieniec wawrzynów.
Wyryią na nim iak w ostatniéy toni,
Śmierć nad nadzieie przenosząc zgubione,
Runąłeś z koniem i z orężem w dłoni,
W nurty śpienione.
Posąg twóy będzie lud otaczał mnogi,
Ten napis twarde zachowaią głazy,
Tu leży rycerz, co walczył bez trwogi,
I żył bez skazy.