szych, ale jednocześnie usłyszałam twoje wołanie i, jakby dzikim porwana wirem, we mgłę ziemskiego zanurzyłam się powietrza. Wyrzekam się społeczeństwa duchów, obcowania z tworami wyższymi, szukam duszy ludzkiej, któraby wolna od wszelkich związków ziemskich, w bezbrzeżne, nieskończone popłynęła ze mną etery, duszy, któraby własnowolnie obraną dolą do mnie się przykuła, któraby ze mną razem opierała się żelaznemu prawu nieznanego wdadcy! Zaniosę tę duszę w świat jaśniejący krasą, chcę z nią błądzić ze światów na światy, w wiecznem upojeniu, w wiecznej radości. Moc moja i siła chroniłaby nas oboje od klęski, a duszę ukochaną od zmian, przerodzeń i wszelakich prób ciężkich.
— Chcę z tobą wiecznie być — zawołałem porwany czarem nieodpartym, bo podczas mowy zmieniła się Ohiomara znowu w istotę wyższego rzędu, jaśniejącą pięknem na ziemi niewidzianem, a jednocześnie pragnienie widzieć światy w snach tylko przeczuwane, poznać ich tajemnice, pojąć istoty inne, opano-
Strona:PL Juliusz Zeyer - Na pograniczu obcych światów.djvu/256
Ta strona została przepisana.
248
Na pograniczu obcych światów.