Strona:PL Juljusz Verne-20.000 mil podmorskiej żeglugi 200.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

nam płynących; Nautilus znów zanurzył się pod wodę, ale w południe, gdy morze było puste, ukazał się na powierzchni fal.
Zabrawszy z sobą Neda i Conseila, wyszedłem na platformę. Przy mgle wilgotnej zaledwie można było dostrzec brzegi w stronie wschodniej.
Siadłszy na grzbiecie łodzi, gawędziliśmy o tem i owem, gdy Ned, wyciągnąwszy rękę ku morzu, zawołał:
— Panie profesorze, czy widzisz tam coś?
— Niec widzę — odpowiedziałem — wiadomo ci jednak, że nie mam twoich oczu.
— Patrz pan dobrze, tam, po prawej stronie Nautilusa, prawie nawprost latarni. Czy widzisz pan ciemną masę, która zdaje się poruszać.
— A prawda! — rzekłem, wzrok wytężywszy — widzę na powierzchni wód jakieś długie czarniawe ciało.
— Może drugi Nautilus! — wtrącił Conseil.
— Nie — odpowiedział Kanadyjczyk — lecz, albo się grubo mylę, lub też jest to zwierzę morskie.
— Czy wieloryby są w morzu Czerwonem? — spytał Conseil.
— Są, mój chłopcze — odrzekłem — napotykają się czasami.
— To nie wieloryb — mówił Ned, nie spuszczając z oczu przedmiotu dostrzeżonego. — Wieloryby i ja jesteśmy starzy znajomi i poznałbym zaraz ich ruchy.
— Poczekajmy — rzekł Conseil. — Nautilus płynie w tamtą stronę, i wkrótce zobaczymy, co się święci.
W rzeczy samej wkrótce byliśmy już tylko o milę morską od czarniawego przedmiotu. Podobny on był do dużego odłamu skały, wyrzuconego na otwarte morze. Co to było, nie mogłem jeszcze na pewno wiedzieć.
— Aha! porusza się, zanurza! — krzyknął Ned Land. — Do stu djabłów! Co to za zwierzę? Nie ma widłowatego ogona jak wieloryby lub potfisze, a jego płetwy podobne są do nóg obciętych.
— W takim razie... — odezwałem się.
— Masz tobie! — mówił Kanadyjczyk — przewrócił się na grzbiet, wymiona wygrzewa na słońcu!
— To syrena! — zawołał Conseil — prawdziwa syrena, z przeproszeniem mojego pana.
Ta nazwa syrena wprowadziła mnie na dobrą drogę; poznałem zaraz, że zwierzę to należało do rzędu istot morskich, z których bajeczne podania utworzyły syreny, półkobiety, półryby.
— Nie — rzekłem do Conseila — to nie syrena, lecz ciekawe zwierzę, którego zaledwie kilka okazów pozostało w morzu Czerwonem. To diugoń[1].

  1. Piersiopławka (Halicore).