Strona:PL K.F. Pasternak - Mayster Bartłomiey.djvu/020

Ta strona została uwierzytelniona.

knąć, i pokazał z uśmiechającej się gęby, długi regestr czarnych zębów.
— Dobry wieczór — rzekł chropawym głosem Rupert — widziałaś się Panna zapewne dzisiaj z Tobijaszem.
— O! widziałam się odpowiedziała dziewczyna — mój Tobijasz codzień mię odwiedza.
— No! a czy wieszże Panna najświeższą nowinę? zapytała się poczwarka przybliżając.
— Jaką?
— Że ja się żenię.
— Do prawdy??