Strona:PL K.F. Pasternak - Mayster Bartłomiey.djvu/050

Ta strona została uwierzytelniona.

żył. Trzymaj się środka koła, bo my tu tylko pewni!
— Przysięgajże stary gapiu! wrzasnął djabeł, a Suchy wziął książkę i czytał przysięgę, którą za nim w języku Chaldejskim powtarzał Majster drżącym głosem. Jak tylko skończył, djabeł zniknął i wiatr tylko za nim poleciał jak szalony, i dotąd niewiadomo czy go dogonił.
— No! wracajmy — zawołał Majster.
— Hola bracie! odparł Suchy, nie spiesz się tak do swoich szkatułek — jeszcze tuśmy nieskończyli — mu-