Strona:PL K.F. Pasternak - Mayster Bartłomiey.djvu/066

Ta strona została uwierzytelniona.

cie choć jedno pozyskać spójrzenie, i odezwała się po chwili.
— Panna Hersylia powinna być grzeczniejsza; bo ją przed stryjem oskarżę.
— Milczeć!.... rzekł poważnie i zimno Tobiasz.
— Panna Hersylia mnie nie słyszy — odezwał się znowu uparty.
— Milczeć! powtórzył Tobiasz groźniej, ale z równą powagą, nakazującym tonem.
— Ty sam milcz śmiałku — wrzasnął przeraźliwie Rupert łupiąc o-