Strona:PL K.F. Pasternak - Mayster Bartłomiey.djvu/109

Ta strona została uwierzytelniona.

z zapałem Majster, piękna mi drobnostka — 50 kop groszy!
Rupert przez ten cały czas, jak trwała rozmowa, spoglądał złośliwie, to na Hersylią, to na Tobiasza; najzawziętsza zapalczywość w nim wrzała, a plany zemsty snuły się już po głowie — Rupert był obrótny, i zręczny, kiedy szło o dokuczenie komu.
Suchy tymczasem, pełen politowania, nad obłąkanym skąpcem, nie chcąc dalej być natrętnym, skłonił się, dał znak Tobiaszowi, i wyszli obadwa.