Ta strona została uwierzytelniona.
Roku 1625 w samo porównanie jesienne, to jest: w lat pięć po wypadkach opisanych na początku — lud, mieszkańce, ormianie, żydzi, wieśniacy z okolic cisnęli się na rynek. Dzień był dżdżysty, pochmurny — a jednak ulice pełne były ludu, naokoło w oknach, na dachach, na kominach czepiali się ciekawi — a na rynku wznosił się stos drzewa i