Ta strona została uwierzytelniona.
idźcie spokojnie do domu — przygotujcie obiad, przyjdę do was z twoim stryjem. To powiedziawszy oddalił się szybko, przeleciał dwie ulice, wszedł do odosobnionego domku i po kilku minutach wyszedł z niego w sukni pielgrzymskiej z paciórkami u pasa, boso, w grubym habicie, z koszturem w ręku. Wyszedł zbliżył się do tłumu, a lud ustępował mu miejsca z pokorą — wszyscy na niego tylko mieli zwrócone oczy; niektórzy prosili o błogosławieństwo, inni, całowali szaty — i wkrótce