Strona:PL Kantyczki czyli Zbiór najpiękniejszych kolęd i pastorałek.djvu/040

Ta strona została uwierzytelniona.
28.

Judzką krainę noc okryła, i w snu marzeniach zanurzyła. Jej niwy, jej niwy, jej niwy, pokój zajął szczęśliwy, szczęśliwy. Gość w Betlejem mieście mnogi, i pasterze, lud ubogi, cnotliwy, cnotliwy. I w polu przy swej trzodzie, i w polu przy swej trzodzie posnęli w swobodzie, posnęli w swobodzie.
Wtem wskróś obłoki zajaśniały, i w nadzwyczajne przyodziały, promienie (3 razy), całe niebios sklepienie, sklepienie. A w powietrzu się unosi Anioł i radośnie głosi: Zbawienie, zbawienie. Że Bóg się w polu rodzi (2 razy), na ziemię przychodzi (2 razy).
Pasterze, ze snu tymi głosy, zbudzeni trwogą, pod niebiosy, spojrzeli (3 razy). Widząc cuda, zadrżeli, zadrżeli, lecz im Anioł rzekł by byli, bez wszej trwogi i spieszyli, weseli, weseli. By Zbawiciela swego (2 razy), witać zesłanego (2 razy).
Gdy Mu swe dary już oddali, stanęli w koło i śpiewali: O Panie (3 razy), tu leżący na sianie, Tyś w dobroci niepojęty, żeś obrał