ludzkie ciało? Panna nosiła, Panna powiła, grzały pieluszki, czcili pastuszki, monarchy witali, gdy Cię poznali.
A siano i żłóbek i bydląt dwoje, bawiły pieszczone ciałeczko Twoje. Powieczki łzami, jakby perłami, przy piersiach snęły, gdy zatonęły. Sam robaczek w głodzie, a świat w wygodzie.
O Panie! Tyś z Ojca, Tyś światło z Boga, ubogiś, i Twoja Matka uboga. Te czynią kroki Boskie wyroki, aby stworzony człowiek korony, dostąpił przez Ciebie i mieszkał w niebie.
Wejrzyj, o nadziejo, Dawco zbawienia, na nędznych ubogich, któremu pienia, oddają zorze, ziemia i morze. Co tylko czuje, kołem się snuje! Jan, jeszcze w żywocie, znał Cię w istocie.
Te same czynimy Tobie i Twemu Ojcu i Duchowi, w Bóstwie równemu, brzmiące okrzyki przez swe języki, głębokie dzięki. Święty na wieki, Troisty Jedyny, odpuść nam winy!
Pasterze bieżeli, gdy głos usłyszeli śpiewania anielskiego, znaleźli w żłóbeczku w Betlejem, miasteczku, Jezusa maleńkiego. Osio-