Lecz to dziwniejsze, że Pan ogniem bywszy, w siano się ukrył siana nie spaliwszy. O siano, siano, czemu nie gorejesz! Czemu przynajmniej Pana nie zagrzejesz.
Już to nie w cierniu ten kwiat liliowy, lecz z siana wyrósł przez grzech Adamowy. O siano, siano, o błogosławione, na którym Jezus Dziecię jest złożone.
Szczęśliwa łąko, któraś temu sianu, stać się kazała na podściółkę Panu. O siano, siano, wszystek kwiat różany, przechodzisz dzisiaj narcyz, tulipany.
Szczęśliwa kosa, co to siano ścięła, bo Jezusowi za złoto stanęła. O siano, siano, zapach w tobie drogi, kiedy przechodzisz także i kwiat srogi.
Szczęśliwe ręce to zaprawdę były, co dla Jezusa to siano kosiły! O siano, siano, godneżeś ty było, bo się na tobie Bóstwo położyło.
Przeklął był ludzkie Bóg dla grzechów plemię, leżąc na sianie dziś oświeca ziemię. O siano, siano, gdy piastujesz Boga, nam się przez ciebie ścieli w niebo droga.
Strona:PL Kantyczki czyli Zbiór najpiękniejszych kolęd i pastorałek.djvu/091
Ta strona została uwierzytelniona.