Strona:PL Kantyczki czyli Zbiór najpiękniejszych kolęd i pastorałek.djvu/109

Ta strona została uwierzytelniona.

Maciek biegł po śliskim lodzie, wybił sobie zęby, chciał z dzbana mleko połykać, leciało mu z gęby. Biegł prędko i upadł, rozbił z mlekiem dzbanek, smucił się, żałował, że miał ten frasunek.
Przeto wszyscy oddawajmy temu Panu dary, Pan to dobry, wszystkim szczodry, przyjmie nas do chwały. Niech będzie, niech będzie, Jezus pochwalony, który jest, który jest w żłobie położony!

87.

W dzień Bożego Narodzenia, weseli ludzie, błogo im będzie, chwałę Bogu wyśpiewują, wesoło wszędzie.
Anioł pasterzom zwiastował, że się narodził, nas uweselił. Król Herod się zafrasował, dziatki pobić dał.
Bili, siekli, mordowali, srodzy katowie, właśni ojcowie, krzyczą dziatki, płaczą matki bardzo serdecznie.
Od piersi ich wydzierali i rozcinali, rycerze mali z matkami się pożegnali, żal to nie mały.