Strona:PL Karel Čapek-Boża męka.pdf/41

Ta strona została uwierzytelniona.

dewszystkiem znajomych Lidy; wiadomość o jej tragicznem nieszczęściu rozniesie się i rozbabrze, a gdyby Lida wróciła, czułaby się potem jak pod pręgierzem; jak jakieś wieczne znamię przyczepi się do niej coś kryminalnego, coś hańbiącego.
Raczej zataić wszystko; ale wtedy przybiegną przyjaciółki Lidy i dopytywać się będą, co się z nią dzieje.
Jeżeli się powie, że zachorowała, będą chciały ją odwiedzić a choćby to była zakaźna choroba, będą chciały przyjść tak jak zawsze i za nic na świecie nie pozwolą sobie wyrwać prawa czuwania przy łożu najmilszego dziecka.
Nie można udawać również, że wyjechała, gdyż nie napisze do nikogo ani jednej kartki z pozdrowieniami.
W takiem ukrywaniu wszyscy mogliby wyczuć coś gorączkowego, zwietrzyć atmosferę kłamstwa.
Może Lida wróci, ale ten uprzejmy świat, w którym żyła będzie zmieniony; kropla po kropli wciekać będą brutalne rzeczy w jej dni; tysiące drobnostek będą się dotykać rany, którą ze sobą przyniesie, gdyż życie każdej dziewczyny to wątła i delikatna tkanina narażona na niezliczone, drobne udręki.
Boże! co czynić? Znaleźć ją żywą albo umarłą; jeżeli żywa ochronić przed hańbą