Strona:PL Karel Čapek - Meteor.pdf/121

Ta strona została przepisana.

na garstka białych śród masy ryczących i rżących Murzynów. Dodajmy do tego, dla podniesienia smaku, syryjskich lichwiarzy, Chińczyków i robotników importowanych z Indii, z Jawy czy też z wysp Oceanu Spokojnego. Co za wspaniała myśl! Importowany kulis pozwala się ujarzmić daleko łatwiej niż miejscowe siły robocze. Poczekajmy, aż Zielony Wąż skolonizuje Europę, a wtedy robotników będzie się przewoziło z kraju do kraju. Będą lepiej pracować i nie będą się troszczyć o nic poza pracą i spółkowaniem.
I cały ten bigos jest dokładnie posolony solą ziemi. Każde mocarstwo kolonialne wysyła tutaj najlepsze swoje egzemplarze, iżby dostojnie reprezentowały posłannictwo białej rasy. Idąc na wszystek świat, nauczajcie wszystkie narody, co to jest Państwo i co Handel. Gdziekolwiek stanie wasza stopa, zakładajcie urzędy i agentury handlowe. Pokażcie tym biednym murzyńskim dzikusom błogosławieństwa cywilizacji w postaci wściekłych, podrażnionych, chorych ludzi, którzy czują się tu jak na wygnaniu i liczą pieniądze i dni, gdy będą mogli powrócić do swoich ciotek i kuzynów.
Trzeba w nich wmówić, że na ich barkach spoczywa dostojeństwo Państwa albo Dobrobyt, żeby się nie zapili na śmierć z tęsknoty i lenistwa i żeby zdołali jeszcze przez jakiś czas zabijać dni swoje zagadnieniami prestiżowymi, plotkami i zmienianiem przepoconych koszul. Taki Camagueyno nie kłamał sobie i innym, że reprezentuje interesy wyższe. Był to uczciwy pirat i dlatego rozwiedliśmy się nad nim z pewnym upodobaniem.
Mamy więc w swoim gorącym kociołku mieszaninę niezgorszą: brytyjskich, amerykańskich, francuskich i holenderskich gubernatorów, lejtnantów, przedstawicieli handlowych i magazynierów; piękne Kreolki i patrycjat czy nawet arystokrację kolonialną. Z tych wyżyn możemy wesoło zeskakiwać po stopniach człowieczeństwa od koloru hebanowego, herbacianego, jasnokawowego, aż po biel trądu. W garderobie swej mieć będziemy sombrera Kubańczyków