Strona:PL Karel Čapek - Meteor.pdf/150

Ta strona została przepisana.

Kettelring zaczął budować drogę sam i budował ją drogo, ponieważ śpieszył. Nie zdołał zmusić Murzynów, aby wozili kamienie na taczkach. Taki czarny drab kładzie sobie kamień na głowę i niesie go niby kosz z ananasami. A taczki przydadzą się chyba tylko na to, żeby w nich wozić dziewczyny wrzeszczące i wierzgające nogami.
Och, tłuc tych drani pięścią po pyskach, żeby zrozumieli, że życie nie jest li tylko na to, aby się mogli gdakliwie chichotać! Za kolumnami robotników wlokły się gromady dziewczyn. W nocy kręciły zadami przy dźwięku gitar i tamtamów, podczas gdy Kettelring miotał się dręczony rozpaczliwą niecierpliwością. Nawet nie odważył się napędzać tych drabów do roboty, jak byłby pragnął. Kryzys gospodarczy zwalił się także na Haiti, i to z takim skutkiem, że Murzyni w mierze niebywałej oddawali się wuduizmowi i że co tydzień poręby leśne stękały ich wściekłym szałem. Powracali niby cienie, wyczerpani i zdziczali, a Kettelring nie wypuszczał rewolweru z rąk nawet w nocy, wsłuchując się w ciapanie bosych łap. W sąsiedztwie przepadło dwoje, czy troje dzieci i Kettelring ani myślał wszczynać w tej sprawie dochodzenia. Nawet czarna policja z Gonaiwy, bosa i ze złocistymi epoletami, która przybyła, aby przeprowadzić śledztwo, miała się na baczności i za nic w świecie nie byłaby się przyznała do znalezienia w lesie pewnego kamiennego ołtarza, do którego wiodły ścieżki dobrze wydeptane.
Mijał miesiąc za miesiącem, a razem z mijającymi dniami topniały środki Kettelringa i marniało jego zdrowie. Dręczyły go wrzody i gorączki, ale nie chciał się leczyć, żeby mu się ta banda Murzynów nie porozłaziła. Pilnował ich oczyma zapadłymi z nienawiści, a rozkazy wydawał ostrym sykiem. Jeszcze droga nie była gotowa, a już osiadł w pobliżu moczaru asfaltowego w baraku na słupach, aby kierować budową kolejki polowej. Ale tymczasem porozkradano mu szyny leżące w porcie w Gonaiwie. Bóg raczy wiedzieć, na co się komu zdały! Całe to miejsce śmierdziało siarkowodorem i fermentowało żółtawym ropieniem