Strona:PL Karel Čapek - Meteor.pdf/170

Ta strona została przepisana.
XXXVIII

Chirurg doczytał rękopis i mechanicznie go układał, aby ani jedna kartka nie wystawała.
W odwiedziny przyszedł stary internista. — Szkoda — powiada — ze kolega nie był na sekcji. Ciekawy przypadek. Ten człowiek wiele przecierpiał. Trzeba było widzieć jego serce.
— Duże?
— Duże. I wie pan, że już nadeszła wiadomość? Depesza z Paryża. Był to samolot prywatny.
Chirurg podniósł oczy. — No i?
— Nie wiem, jak się nazywa, imię było zniekształcone. Ale został zapisany jako Kubańczyk.

KONIEC