Strona:PL Karel Čapek - Meteor.pdf/82

Ta strona została przepisana.

rządkował, ale ten człowiek był pod względem fizycznym taki rozwinięty... Czy kolega zwrócił uwagę?
— Oczywiście.
— Jego reakcje musiały być nienormalnie gwałtowne, po prostu wykolejające. Jako lekarz, nie powinien bym mówić takich rzeczy, ale słabość fizyczna jest dla wielu ludzi czymś w rodzaju mądrych i delikatnych pęt. Ludzie tacy instynktownie hamują swoje reakcje, ponieważ boją się rozbicia. Ale ten tu nie musial być taki ostrożny w postępowaniu i dlatego odważył się łatwo na skok aż do Indii Zachodnich. Prawda?
— Służąc w marynarce — przypomniał chirurg.
— I to wskazuje na obsesję włóczęgową, czy nie? Jak kolega raczył zauważyć, jest to ciało człowieka wykształconego. Ten Przypadek X nie urodził się jako włóczęga, a jeśli stał się marynarzem czy poszukiwaczem przygód, to świadczy to o strasznym jakimś przełomie w jego życiu. Co to mógł być za zatarg? Wszystko jedno czy taki, czy owaki, był on uwarunkowany po prostu jego konstytucją.
Internista pochylił się nad manometrem do mierzenia ciśnienia krwi, przymocowanym do ramienia nieprzytomnego. — Kiepska sprawa — westchnął — opada; to potrwa już niedługo. — Tarł koniec nosa i z żalem spoglądał na to nieruchome, słabo i urywkowo oddychające ciało. — Dziwię się trochę — rzekł — tam są przecie doktorzy dość dobrzy, ci kolonialni. Że też pozwolili tej framboesii tak go stoczyć. Mieszkał niezawodnie gdzieś na uboczu, skąd do doktorów było daleko. Być może, że nacierał go swymi maściami jaki czarny uzdrawiacz na Haiti czy gdzie indziej. Tak, tak, moi kochani, to nie było życie cywilizowane. Nie.
— Zatrąbił w chustkę do nosa i troskliwie ją zmiął. — Dzieje życia. Tak, to i owo daje się odczytać. — Starszy pan kiwał głową w zadumie. — I pił, musial zapewne pić aż do utraty przytomności. Wyobraźmy sobie w tym klimacie, w tym gorącym zaduchu... To nawet nie było ży-