cyach polskich, a nawet w Paryżu, gdzie bawiący podówczas Polacy zebrali się w żałobne grono dla oddania czci temu, który tak gorąco ojczystą kochał ziemię i dla dobra rodaków poświęcił życie aż do ostatniego tchnienia. We wszystkich niemal miastach i miasteczkach W. Księstwa i Galicyi odprawiły się nabożeństwa za duszę zgasłego. Najznakomitsi kaznodzieje w tkliwych mowach wyrażali żal powszechny nad tą wielką stratą, jakąśmy w osobie ks. Karola podnieśli; ale nierównie wymowniéj i rzewniéj świadczyły o nim łzy zbierających się tłumnie na te żałobne obrzędy.
W pierwszą rocznicę śmierci ks. Antoniewicza, t. j. d. 14 listopada 1853 r. odkryto uroczyście pomnik wzniesiony mu w kościele w Obrze, gdzie spoczywają zwłoki jego. Na marmurowéj tablicy obok napisu łacińskiego położonego przez braci zakonnych, umieszczono następujący pióra jednego z poetów naszych:
Z krzyżem w ręku nad polskim gorujący ludem,
Starłeś go i podniosłeś słowa Twego cudem;