Strona:PL Karol Bołoz Antoniewicz-Poezyje 098.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

Ale ta matka słaba jako trzcina
Cóż sama przez się uczynić jest zdolna?
Pod krzyżem dziecka kornie się ugina,
Modlić się, płakać, to tylko jéj wolno.
Sama swą siłą serca nie zagoi,
Sama swą proźbą Boga nie rozbroi.

Lecz drugą matkę mamy jeszcze w niebie,
Co matce naszéj pomoc, radę daje,
A gdy jéj wezwie w smutku i potrzebie,
W obronie dziecka zawsze przy niéj staje.
Gdzie matka płacze, tam Maryja radzi,
Gdzie matka błądzi, Maryja prowadzi.

Jeźli chcesz dziecku twemu błogosławić,
To je błogosław w Maryi imieniu;
Jeźli chcesz duszę dziecka twego zbawić,
Kochaj Maryją w szczęściu i strapieniu.
Bądź ty jéj dzieckiem i zawsze i wszędzie,
A ona matką dziecku twemu będzie.



∗             ∗