Ta strona została uwierzytelniona.
Panie, gdzież jesteś? czyś odwrócił ucho
Na serca mego głos tęskny i smutny?
Panie, ty widzisz, jak w duszy méj głucho;
O czemuś dla mnie stał się tak okrutny?
Do ciebie w ciężkiém udręczeniu wołam,
Zebrze ma dusza o twe zlitowanie,
Krzyża już dłużéj dźwigać nie wydołam,
Jeźli ty w pomoc nie przyjdziesz mi, Panie.
Aleś ty długo, długo na mnie czekał,
Tyś na mnie wołał i szukał i prosił,
Lecz ja zuchwale od ciebiem uciekał,
Gdym świat w mém sercu i w méj myśli nosił.
Bałem się krzyża, bałem się cierpienia,
Jak dziecko, co się serca matki boi,
Bom nie chciał poznać w szale urojenia,
Że ranę serca tylko krzyż zagoi.