Ta strona została uwierzytelniona.
Dzień w górach, noc w dolinie!
Tu w gasnącym słońca blasku
Lśnią się kwiaty w połoninie[1],
Jak w nadbrzeżnym perły piasku.
W dole niemy Prut połyska
Jak wąż, gdy wśród ziół się wije;
Tu zpod głazów zdrój wytryska,
A przy zdroju sarna pije.
Ziemia niknie już w oddali
A nad ziemią mgły zwieszone,
Księżyc wpośród chmur się pali,
Ciemną spuszcza noc zasłonę.
- ↑ Połoniny, łąki zaścielające grzbiety wyniosłych Bieszczadów, gór ciągnących się od Sanu na Pokucie i ku Bukowinie. Połoniny odpowiadają prawie naszym tatrzańskim halom, gdyż tak, jak te, leżą powyżéj górnéj granicy lasów.