Ta strona została uwierzytelniona.
Pieśń huculska gór karpackich
z okolicy Mikuliczyna.
Gdzie się jodeł las zieleni,
Gdzie po łące Prut się pieni,
Idzie Dobosz[1] dzikim borem
I podpiera się toporem,
Bo głęboka w nodze rana
Ostrém cięciem mu zadana.
Stanął, w dłonie ostro świsnął,
Topor za toporkiem błysnął.
„Chłopcy! bierzcie strzelby grzmiące
I toporki wasze lśniące,
Ufni w sile, ufni w mocy
Chodźcie za mną w cieniu nocy.
- ↑ Dobosz jest osobą historyczną. Imię tego opryszka żyje w pamięci i pieśniach górali pokuckich, otoczone tym samym urokiem cudowności, jakim nasi Podhalanie otoczyli postać swego Janoszyka.