Ta strona została uwierzytelniona.
Powieść huculska.
Na wysokiéj połoninie
Roman leży, krew z ran płynie,
I z głębokiéj studni wody
Chce się napić dla ochłody.
Z łzami bratnie dłonie ściska,
Bo sam czuje, że śmierć blizka.
„Hej, Stefanku, zejdź w dolinę,
Pozdrów tkliwie mą rodzinę.
Tam nad Prutem nasza chatka;
U drzwi stuknij, wyjdzie matka.
Ty jéj powiedz, niech nie zwleka,
Bo śmierć długo nie poczeka;