Strona:PL Karol Dickens - Świerszcz za kominem.djvu/172

Ta strona została uwierzytelniona.

Tilly i jak wiatr z nią pędzi. Panna Tilly bez wahania przyłącza się do ogólnego rozradowania w zupełnem przekonaniu, że sztuka tańcowania wymaga tylko umiejętności wpadania na każdą tańczącą parę.
O!... Jak świerszcz wtóruje muzyce swem ćwierkaniem i jak wesoło szumi samowarek!



Ale cóż to znaczy? Gdy wesoło przysłuchuję się ich pieśni i zwracam się do Dot, żeby jeszcze raz nią się nacieszyć i ona i wszystko wraz z nią znika bez śladu, a ja zostaję sam jeden. Świerszcz trzeszczy przy ognisku; na podłodze wala się złamana zabawka dziecinna; a wszystko inne przepadło.


KONIEC.