Strona:PL Karol Dickens - Cztery siostry.djvu/72

Ta strona została uwierzytelniona.

zadowoleniu temat do rozmowy — i to niewyczerpany temat: rozmawiają o Parze.
— Cudowna rzecz ta para, proszę pana szanownego. — Ach! (głębokie westchnienie) istotnie, istotnie, proszę szanownego pana. — Wielka potęga, proszę pana szanownego. — Kolosalna — kolosalna, proszę szanownego pana! — I czego to parą zrobić nie można, proszę pana szanownego! — Ach! (powtórne westchnienie, głębokością swą odpowiadające głębokości tematu, i ruch głowy, zdradzający znawcę) ma pan zupełną rację! — Podobno jeszcze w powijakach, tak przynajmniej powiadają ludzie fachowi. — Te i tym podobne uwagi stanowią preludjum do dłuższej pogawędki, która trwa aż do końca jazdy i może nawet stać się podwaliną trwałej przyjaźni pomiędzy kilkoma panami, którzy mają rodziny w Gravesend, sezonowe bilety w portfelach i jedzą codziennie obiad na pokładzie.

(Z cyklu „Scenes“)