Strona:PL Karol Dickens - Opowieść o dwóch miastach Tom I.djvu/066

Ta strona została skorygowana.

nie powstało w głowie! Z czasem zaczął podejrzewać swego pana i miał na niego oko. Czyszcząc ubranie swego pana w podróży, nieraz znajdował w kieszeniach jego dokumenty — bardzo podobne do tych. Te wykazy wyjął z szuflady biurka podsądnego. Nie położył ich tam przedtem. Widział, jak podsądny pokazywał te same wykazy jednemu Francuzowi w Calais, a podobne do tego wykazy innym jegomościom w Calais i Boulogne. Kochał swoją ojczyznę, nie mógł ścierpieć zdrady i zrobił doniesienie. Nigdy nie był podejrzany o ukradzenie srebrnego imbryka. Oczerniono go niesłusznie z powodu naczynia na musztardę, które okazało się posrebrzane. Zna poprzednio przesłuchanego świadka od siedmiu czy ośmiu lat. Jest to prosty zbieg okoliczności. Nie nazwie tego nawet ciekawym zbiegiem okoliczności. Bywają ciekawsze! I nie nazwie tego ciekawym zbiegiem okoliczności, że i nim kierował wyłącznie czysty patriotyzm. Jest prawdziwym Anglikiem, i ma nadzieję, że jest takich więcej!
Muchy zabrzęczały znowu, a pan prokurator generalny wezwał pana Lorry.
„Panie Jarvis Lorry, jest pan urzędnikiem banku Tellsona“
„Tak“.
„Czy w listopadzie roku 1775-go, w piątek, interesy zmusiły pana do odbycia podróży dyliżansem, między Doverem i Londynem?“
„Tak“.
„Czy był pan sam w dyliżansie?“
„Nie. Jechało jeszcze dwóch pasażerów“.
„Czy wysiedli po drodze?“
„Tak“.
„Panie Lorry! Popatrz pan na podsądnego! Czy to jeden z tych dwóch pasażerów?“
„Nie mogę twierdzić, że tak!“
„Czy przypomina którego z tych dwu pasażerów?“
„Obaj byli tak opatuleni, a noc tak ciemna, i wszyscy trzymali się tak zdala od siebie, że i na to nie potrafiłbym odpowiedzieć“.
„Panie Lorry! Proszę się raz jeszcze przyjrzeć podsądnemu! Przypuśćmy, że jest otulony jak tamci dwaj pasażerowie. Czy jest coś w jego postawie i budowie, co nasuwałoby przypuszczenie, że nie mógł być żadnym z tamtych dwóch?“
„Nie!“
„Nie może pan przysiąc, panie Lorry, że to nie był on?“
„Nie“.
„Więc powiada pan, że to mógł być jeden z tych pasażerów?“