czego myśleć o kimś to znaczy przypominać swoje do niego urazy.
Pani Sara Poket maleńka, sucha, niemłoda kobieta z pomarszczoną, chudą twarzą, jakby zrobioną z kasztanowej skorupki, z wielkiemi kociemi ustami bez wąsów, odpowiedziała na to:
— Nie! Bez wątpienia, moja droga! Hm!
— Myśleć tak poprostu — rzekła poważna dama.
— Cóż prostszego! — zgodziła się pani Sara Poket.
— O tak, tak! — zawołała Kamilla, której subtelne uczucia od nóg podniosły się do piersi. — To wielka prawda!
— To wada przywiązywać się, ale nic nie mogę na to poradzić. Zdrowie moje byłoby Pewnie lepsze, gdybym zmieniła swój charakter. W tem kryje się powód moich cierpień, ale w tem także znajduję pociechę, kiedy budzę się w nocy.
Tu nastąpił nowy wylew uczuć.
Pani Chewiszem i ja ani na chwilę nie zatrzymywaliśmy się i chodziliśmy wciąż w kółko, to mijając gości, to zostawiając ich za sobą.
— Naprzykład Mateusz! — rzekła Kamilla On nie uznaje żadnych rodzinnych więzów i nigdy nie odwiedza pani Chewiszem! Padałam w omdleniu na kanapę, rozrywali mi sznurki od gorsetu... Całemi godzinami leżałam tak
Strona:PL Karol Dickens - Wielkie nadzieje Tom I.djvu/171
Ta strona została skorygowana.