Strona:PL Karol May - Dżebel Magraham.djvu/142

Ta strona została uwierzytelniona.

— Dziesięć oczywiście! — ryknął. — Jesteś pan chyba niespełna rozumu, skoro zadajesz tak głupie pytania!
Ton jego odpowiedzi przekonał mię, że nie wiedział nic o osobliwej budowie nóg Huntera.
— Pytanie nie jest tak obłędne, jak ci się wydaje. Wiadomo bowiem, że Small Hunter ma, a raczej miał, po sześć palców u każdej nogi.
— Jakto? Sześć palców? — zapytał zaskoczony, oglądając mnie szeroko rozwartemi oczami. Była to nieznana i wielce dlań ważna okoliczność.
— Tak, po sześć u każdej nogi. A ponieważ był uderzająco podobny do pańskiego Jonatana, pan zaś patrzałeś na twarz, a nie na palce u nóg, przeto zgoła zbytecznie opłakiwałeś śmierć swego syna. Osobiście, pogrzebałeś trupa i nie zauważyłeś nawet, że miał dwanaście palców.
W odpowiedzi miotał przekleństwa.
— Tak, to szczególne! Nic pan o tem nie wiedział, a jednak Uled Ayarzy znali dobrze tę osobliwość, gdyż nazywali nieboszczyka nieinaczej, jak Abu tnasz Ssabi, Ojciec Dwunastu Palców.
Z wysiłkiem powstrzymywał okrzyki zdumienia wściekłości, które mu się wydzierały z gardła, i wreszcie dał upust swym uczuciom w gwałtownych ruchach głowy.
— A omylił się pan nietylko co do osoby nieboszczyka, ale także co do rodzaju śmierci. Otóż samobójstwo jest tu wykluczone. Wygrzebaliśmy zwłoki i poddali sekcji. Kula przeszła nadół z lewej strony i u-