trzeba było długo czekać na bezpośrednią komunikację do Gainesville, kupiłem bilet okrężny do Jackson, Vickeburg, Monroe i Marschall, skąd już przez Dallas i Danton przyjeżdża się do Gainesville.
— Jest to istotnie okrężna droga. Mogła stąd wyjechać o wiele później, a jednak wcześniej przybyć Gainesville.
— Pędził ją strach przed Old Shatterhandem.
— Strach rozwiązał jej także język. Czy dowiedział się pan czego jeszcze?
— Nie, sir. Powiedziałem już wszystko, co wiem. Czy mogę się spodziewać, że będzie pan miał wzgląd na mnie?
— Hm, niech i tak będzie! Ale nie piśnie pan nikomu o tem słówka?
— Ani zgłoski!
— Jest to nieodzowny warunek! Jeżeli pan komu opowie, to i ja nie będę mógł milczeć. Przeprowadzę dalsze badania. Jeżeli się okaże, że pan postępował uczciwie — no, w takim razie nic o panu nie wspomnę. Skoro jednak okaże się, żeś pan mnie zwiódł, chociażby w najmniejszej drobnostce, wówczas spodziewaj się długich lat więzienia dla siebie i syna.
— Jeśli tak się rzecz ma, to mogę być spokojny.
— Well! Wszystkiego dobrego! Najlepiej będzie dla pana, jeśli się już więcej nie zobaczymy. Oczywiście, nie kupię bransoletki. Był to tylko pozór, jak tego mógł się pan domyśleć.
Strona:PL Karol May - Dolina Śmierci.djvu/130
Ta strona została uwierzytelniona.