Strona:PL Karol May - Dolina Śmierci.djvu/19

Ta strona została uwierzytelniona.

wielbłądy otrzymasz zpowrotem. O to już się postaram.
— Drobnostka! Byleby tylko łajdaki nie uciekły! Czy znasz drogę do zatoki Hammamet?
— Stąd nie znam, ale wnet znajdziemy. Naszym przewodnikiem, i to wyśmienitym, będą ślady zbiegów. Zaprowadzą nas najpewniej do celu.
— Jednakże udzielę ci kilku wskazówek. Prosta droga stąd do Hammametu prowadzi przez Wadi Budawas, przez ruiny el Khima i poprzez Dżebel Ussala do okolicy nadmorskiej. Beduini, których spotkasz po drodze, będą to Meidżerzy, Ussala i Uled Saïdzi, bardzo pokojowo usposobione plemiona, które się na was nie targną, skoro podacie się za moich przyjaciół.
Przy wyszczególnieniu tych plemion zapomniał o, jednem, najważniejszem, co w następstwie pociągnęło za sobą poważne skutki. Mam na myśli wrogich nam Uled Ayunów, od których zażądaliśmy wygórowanego okupu. Paśli swoje trzody aż po Wadi Budawas, gdzie się spotykali z Meidżerami. O tem Pan Zastępów zapomniał, wskutek czego nie podejrzewałem nawet, że możemy się zetknąć z tymi ludźmi.
Okoliczności nie pozwalały nam długo się żegnać. Po kilku minutach pojechaliśmy. Panu Zastępów markotnie było się rozstać, skoczył więc na konia i towarzyszył nam przez pół godziny. Chciał jeszcze pouczyć i udzielić pożytecznych rad i wskazówek. Ale nie mogliśmy nań zważać, gdyż skupiliśmy całą uwagę na tropieniu śladu, który tutaj, między skałami, był widocz-