nas aż do Hammametu. Krüger-bej, który wyruszył wraz z całem wojskiem i Uled Ayarami, okrążył Ayunów i zmusił do poddania się bez sprzeciwu. Natychmiast potem napadł na dwa inne szczepy i pokonał bez rozlewu krwi. Ayuni byli zmuszeni zapłacić wyznaczony okup, co jednak wymagało pewnego czasu.
Obecność Krüger-beja nie była konieczna. Zostawił na miejscu dwa szwadrony, a z resztą wojska wrócił do Tunisu, gdzie odrazu po przybyciu dowiedział się, że byliśmy w Bardo i zostawili konie. Domyślił się, że zatrzymaliśmy się w tym samym hotelu, co dawniej, i przybiegł do nas czem prędzej.
Ponieważ rano mieliśmy wyjechać, przeto należało jeszcze tegoż dnia uzupełnić formalności, dotyczące sprawy zamordowania Smalla Huntera. Krüger-bej uważał tę sprawę za dostatecznie poważną aby ją osobiście przedłożyć Mohammed es Sadok-baszy, władcy Tunisu. Odwiedziliśmy również posła Stanów Zjednoczonych i jeszcze przed wieczorem otrzymaliśmy prawomocne dokumenty, które Meltonowie, w razie schwytania, mogli przypieczętować śmiercią.
Wieczór spędziliśmy w Bardo z moim starym przyjacielem. Chętnieby zatrzymał dłużej, lecz pojmował nasz pośpiech, i wyraził nadzieję, że zobaczy nas jeszcze w Tunisie.
Strona:PL Karol May - Dolina Śmierci.djvu/74
Ta strona została uwierzytelniona.