Strona:PL Karol May - Jasna Skała.djvu/24

Ta strona została uwierzytelniona.

— Nie usłyszycie ich nawet. Będziemy między wami, zanim się opatrzycie.
— Mamy noże. Zatopimy je w sercu wroga!
— Nie zobaczycie go nawet. Mój brat może teraz iść do puebla, aby wrócić następnie z odpowiedzią. Im prędzej nadejdzie, tem lepiej dla Yuma.
— Czy mogę zabrać swą broń?
— Nie. Jeniec odzyskuje broń po zawarciu pokoju — nie wcześniej.
Yuma podniósł się i znikł z głową podniesioną, dumnie krocząc. Buta nie pozwoliła mu ujawniać radości, którą odczuwał, że uszedł cało. Skoro znikł, Emery rzekł z uśmiechem:
— Mój brat chyba nie przypuszcza, że Yuma ze strachu wydadzą nam te trzy osoby i nasze konie!
— Nie. Ale Winnetou wie dokładnie, co teraz nastąpi.
— Jestem bardzo ciekaw.
— Yuma został wysłany na przeszpiegi poto, aby dowiedzieć się, gdzie jesteśmy i co zamierzamy. Zostawią nas jednak w spokoju, wiedzą bowiem, że po schwytaniu naszego towarzysza podwoimy czujność. Wywiadowca wróci i opowie Meltonom, gdzie nas spotkał; jakeśmy go zaskoczyli i co mu powiedzieli. W następstwie zaproponują pewną ugodę.
— Jaką?
— Zgodzą się wydać jeńca i konie. Poza tem przyrzekną jeńcowi część spadku, ale wzamian zażądają, abyśmy się wycofali stąd i nigdy już nie wchodzili im w drogę. Moi bracia wątpią? Dowiedzą się wkrótce,