stępować, zgodnie z układem, zawartym między nami a rządem madryckim. Oto pismo. Niech pan łaskawie przeczyta i powie, jeśli coś mu się wyda niejasnem.
— Dziękuję, ekscelencjo.
Nastąpiła dłuższa chwila ciszy, podczas której Kurt słyszał szmer przewracanego papieru, poczem kapitan rzekł:
— Te paragrafy są tak wyraźne, że nie sądzę, aby coś w nich było niejasnego.
— Dobrze. Streścimy je. Cesarz wysunął tego słabego Maksymiljana na tron meksykański; zawistne Stany Zjednoczone żądają, aby Francja wycofała wojska z Meksyku i pozostawiła Maksa na łaskę losu.
— Hiszpanja przyłącza się do tego żądania.
— Owszem. Uważa się za jedynego prawowitego władcę tego pięknego, ale zaniedbanego przez nią kraju. Cesarz gotów jest uczynić zadość żądaniom Hiszpanji, o ile ta spełni jego życzenie, to znaczy, zachowa neutralność na wypadek wojny Francji z Niemcami. Idę teraz do posła rosyjskiego. Będzie mi pan towarzyszył, aby dowieść, że Francja nie powinna się lękać Hiszpanji.
— Jestem do pańskiego rozporządzenia natychmiast. Schowam tylko ten dokument.
Zadzwonił kluczami.
— Czy dokument będzie pewny w pańskim kuferku? — zapytał Douai.
— Pewnie — odparł kapitan. — Zresztą, zabieram ze sobą klucz od pokoju.
Strona:PL Karol May - Jego Królewska Mość.djvu/107
Ta strona została uwierzytelniona.
101