Strona:PL Karol May - Jego Królewska Mość.djvu/121

Ta strona została uwierzytelniona.

granicy. Musimy jechać do Saksonji, ale nie koleją, gdyż mogą nas schwytać.
— Mam na dole dorożkę.
— Dobrze. Jedziemy! W każdym razie zmienimy parę dorożek, dopóki się nie znajdziemy za rogatkami. Dalej zobaczymy. Czy uratował pan swoje pieniądze?
— Tak.
— Mój kufer musi zostać. Wszelako mam dosyć pieniędzy, aby przeboleć tę stratę. Naprzód!
Schował pugilares, wziął kapelusz, palto, i opuścił mieszkanie. Dorożka ruszyła z miejsca. — —


115