Ta strona została uwierzytelniona.
działam. — Ale jeśli nie odbiorę wstążki, to nie będę musiała wykupić?
— Nie.
— No, zastanowię się, czy odebrać, czy nie. Co wolałbyś?
Wyznał odważnie:
— Wolałbym otrzymać pocałunek i zachować wstążkę.
— Idźże! Zbyt wiele żądasz! Będę się musiała gruntownie zastanowić, zanim zadecyduję. Zachowaj kokardkę; oznajmię ci później, co się z nią stanie.
Wyszła. Kurt serce miał przepełnione miłością. Przycisnął kokardkę do ust; poczuł subtelny zapach rezedy, który Różyczka tak bardzo lubiła. Położył się na kanapie i długo, długo myślał o niej. W końcu zapadł w sen, pełen zachwycających marzeń o Różyczce. — —
145