Strona:PL Karol May - Jego Królewska Mość.djvu/166

Ta strona została uwierzytelniona.

tutaj? — rzekł. — To wielkie wyróżnienie dla naszego regimentu. Możemy być dumni. Widzicie szkatułkę w ręku szambelana? Dam sobie głowę odrąbać, jeśli to nie jest order. Na pewno otrzyma go Wielki Książę publicznie, a więc podwakroć zaszczytnie. Spojrzcie, hrabia Rodriganda wraz z ministrem spraw wojskowych stanęli w niszy okiennej! Rozmawiają szeptem, mają poważne miny, spoglądają na pułkownika. Moi panowie, podejdźmy do pułkownika; coś tu się święci, wyczuwam! Jako adjutant mam doświadczenie.
Miał słuszność, gdyż niebawem minister spraw wojskowych podszedł do pułkownika. Ten podniósł się z lękliwym szacunkiem i postąpił parę krokow na spotkanie.
— Panie pułkowniku, czy dostał pan moje pismo, dotyczące podporucznika Ungera? — zapytał minister niezbyt przyjaznym tonem.
— Miałem zaszczyt — brzmiała odpowiedź.
— I przeczytał pan?
— Natychmiast, jak wszystko, co otrzymuję z rąk Waszej Ekscelencji.
— A więc dziwić się należy, że to pismo wywarło wręcz przeciwne skutki. Przypomina pan sobie, że poleciłem panu z naciskiem pana podporucznika?
— Tak jest.
— A jednak dowiedziałem się, że okazywano mu niechęć. Niejedna dobrze urodzona głowa jest pusta wewnątrz i znajduje się w szeregu tylko dzięki urodzeniu. Kierownik spraw wojskowych bywa zawsze wielce zadowolony, kiedy znajduje człowieka odpowiedniego. Tem bardziej bywa zmartwiony, kiedy tacy właśnie lu-

160