Strona:PL Karol May - Jego Królewska Mość.djvu/27

Ta strona została uwierzytelniona.

z tego zadowolony, gdyż nie zauważą nas. Czy zechce pani opisać mieszkanie doktora Hilaria, abym je mógł odrazu znaleźć?
Emilja uczyniła zadość jego prośbie i wręczyła Sternauowi tajne dokumenty. Władca Skał wtajemniczył Bawole Czoło w ich przeznaczenie, poczem dwaj Mikstekowie, otrzymawszy dokumenty, z rozkazu wodza zawrócili zmiejsca ku hacjendzie. Pozostali czerwonoskórzy przygotowali się do towarzyszenia sennoricie do Meksyku.
Obaj vaquerzy z Santa Jaga chętnie odstąpili koni za dobrą zapłatą. Dosiadłszy wierzchowca, Emilja rzekła do Sternaua:
— Sennor, miej się na baczności przed doktorem Hilario!
— Nie troszcz się o to, sennorita! Ten człowiek nie jest dla nas niebezpieczny. Niech Bóg pani sprzyja!
— Dowidzenia!
Emilja wraz z Mikstekami skręciła pod ostrym kątem z drogi, którą dążyła przedtem.
Obaj vaquerzy zawrócili do miasta. Oczywiście, nie słyszeli rozmowy Sternaua z Emilją.
Unger zapytał:
— Czy nie powinniśmy byli zatrzymać Miksteków, panie doktorze? Jest nas dziewięciu, ale przecież nie wiemy, co nas czeka. Kto wie, czy nie przydałaby się ich pomoc.
— Nie sądzę. Ten Hilario nie wyrządzi nam szkody. Będzie musiał wydać Corteja. Jedyny zaś błąd popełniliśmy przez to, żeśmy nie zawiadomili o celu na-

21