Strona:PL Karol May - Jego Królewska Mość.djvu/97

Ta strona została uwierzytelniona.

Twarz kapitana wyrażała zadowolenie.
— Jak pan sobie życzy — rzekł. — Ja także jestem zwolennikiem pańskiej zasady. Nie wyjdzie to panu na szkodę. Pyta się pan, co masz czynić? Z początku masz się dowiedzieć o hrabim Rodriganda, o jego domowych stosunkach, o członkach jego rodziny i zajęciu. Nadewszystko zaś chciałbym wiedzieć, kto to nazywa się Sternau i czy mieszka tam ktoś, nazwiskiem Unger.
— Nietrudno się będzie dowiedzieć.
— Oczywiście. Potem poślę pana zapewne do Moguncji, aby wybadać pewnego nadleśnego. Zdaje się, że pan sprosta tym zadaniom.
Aha, pan z policji?
— Być może — oświadczył zapytany, z poważną i tajemniczą miną. — Ale poza tem załatwiam sprawy wielkiej polityki. Chcę panu coś zawierzyć. Mam nadzieję, że mogę mówić otwarcie.
— Niech pan tak opowiada, aby się nie narażać na niebezpieczeństwa, — roześmiał się Kurt.
Hm, widzę, że z pana kawał spryciarza, a to przemawia na pańską korzyść. Posłuchaj pan! Prusy pokonały Austrję, która szuka sojuszników, aby się zrewanżować. Takiego sojusznika zdaje się znajdować we Francji. Napoleon III dał arcyksięciu Maksymiljanowi cesarstwo Meksyku. Teraz zachodzi pytanie, czy ta przyjaźń będzie trwała. Anglja i Północna Ameryka nie chcą uznać Maksymiljana i zmuszają Napoleona, aby wycofał wojsko. Maks jest zdany na własne siły i na pomoc Austrji, która, osłabiona przecież wojną

91