gdzie wysunięty cypel brzegu może usprawiedliwić zatrzymanie się wysepki.
— Hm, trudniejsze to zadanie, niż sądziłem, sir!
— Zastanowienie i skrupulatność może opłacić brak wprawy. A zatem, czy starczy panu odwagi?
— Ależ naturalnie! Palę się do próby!
— Pięknie! Ale poczuwam się do obowiązku przestrzec pana, że kładziesz na szali życie. Jeśli nas spostrzegą, jeśli powezmą podejrzenia, to prawdopodobnie zginęliśmy.
— Nie tak prędko, i nie tak pewnie, jak pan mniema! Możemy się bronić.
— Czem? Wszak rozstajemy się z bronią palną — najwyżej możemy zabrać noże. Przy pierwszym alarmie setki Indjan skupią się nad brzegiem i rozpoczną palbę. Jeśli nawet wyskoczymy z wody i zechcemy rzucić się na nich z nożami, to prędzej padniemy przedziurawieni jak rzeszota, niż dosięgniemy wroga.
— Czy będą mieli broń wpogotowiu?
— Nawet gdyby nie mieli broni, to w stu na jednego zgnietliby nas gołemi rękami. A zatem, jestem szczery, zastanów się pan!
— Pshaw! Nie mam się czego zastanawiać — idę! Chcę również tkwić raz w życiu pod pływającą wyspą i chełpić się, że nauczył mnie tego Old Shatterhand. Nigdy jeszcze takiej sytuacji nie doświadczyłem. Skoro więc nadarza się sposobność, nie chcę jej pominąć.
Strona:PL Karol May - Ocalone miljony.djvu/13
Ta strona została uwierzytelniona.