Strona:PL Karol May - Ocalone miljony.djvu/40

Ta strona została uwierzytelniona.

znałem ciekawej przygody pływackiej. Jazda stawała się dosyć nieprzyjemna, gdyż wiatr wzmagał się, a deszcz padał tak ulewny, że już po krótkim czasie nie zostało na nas suchej nitki. Dunkerowi i mnie było to obojętne: już i tak poprzednio przemokliśmy do skóry, głębiej zaś deszcz nie mógł docierać. — — —