Strona:PL Karol May - Ocalone miljony.djvu/51

Ta strona została uwierzytelniona.

ka powinna się ukryć tam na krótko przed przybyciem wroga?
— Nie; wszak łatwo się zdradzić śladami. Zresztą, sądzę, że stałoby się dobrze, gdybyśmy mieli ich przy sobie.
— Otóż właśnie! Teraz zwrócimy z drogi, aby szpiegować Mogollonów. Zawiadomimy Szparkę Strzałę, aby nam nadesłał stu wojowników. Będą nam przydatni.
— Podzielam twoje zdanie. Wszakże nie powinni jechać tą samą drogą, którą przybędą nieprzyjaciele, bo jeszcze się na nich niespodzianie natkną, lub, co najmniej, zdradzą śladami.
— To prawda. Muszą obrać inną drogę.
— My zaś wyznaczymy im miejsce spotkania.
— Myślałem już o tem — i, zwracając się do Nijorów, zapytał: — Czy moi bracia znają Pinun-Tota?
— Tak — brzmiała odpowiedź. — Pinun-Tota, wzniesienie, wijące się w wielu skrętach niby wąż. Dlatego nazywa się Wężową Górą.
— Tam właśnie powinien Szparka Strzała wysłać stu wojowników, i to zaraz po przybyciu wysłańca. Czy zrozumieliście wszystko, co wam powiedziałem?
— Tak.
— Niech więc jeden z was wyjedzie jako goniec, aby zawiadomić wodza.
Ponieważ Winnetou wydał już wszystkie polecenia, przeto dodałem:
— Goniec niech powie Szparkiej Strzale, że Mogollonowie są już w drodze. Czas więc nagli. Pojedzie-